10.12.2016. ,,Lwowska Fala” Szczypta historii.

Jest koniec 1944 roku i rozpoczyna się gigantyczny exodus ludności polskiej
z Kresów Wschodnich. Nie wiedzieć dlaczego nazywani ,,repatriantami” są setkami tysięcy wywożeni na tzw. Ziemie Odzyskane. Znaczna część z nich opuszcza transporty już na Górnym Śląsku osiedlając się w Katowicach, Bytomiu, Gliwicach
i wielu mniejszych miejscowościach. Wytrwalsi jadą dalej, aż po Wrocław.

Szacuje się, że z południowej części Kresów Wschodnich wyjechało około 800 tysięcy kresowian. Rozproszeni na znacznym obszarze potrafili się jednak bardzo szybko identyfikować, a zwrot ,,Ty ze Lwowa? Ta ja tyż” wcale nie był rzadkością. Tęsknota za ,,małą ojczyzną”, nieopisana potrzeba ciągłego, wspólnego przeżywania tego czegoś co pozostało tam na Kresach powodowała, że kresowianie ,,trzymali się razem”, a jak tylko pojawiła się możliwość zakładania własnych organizacji to to robili. Skupiali się w mniejsze lub większe stowarzyszenia pielęgnując swoje tradycje, kulturę.

Jedną z takich organizacji jest działający w Bytomiu oddział ,,Towarzystwa Miłośników Lwowa”, a niewątpliwym fenomenem, oparta o wspomniane Towarzystwo, autorska audycja Pani Danuty Skalskiej ,,Lwowska Fala”.

Uroczystość w Operze Ślaskiej w Bytomiu.

W tym dniu tj. 10.12.2016 roku w Operze Ślaskiej w Bytomiu odbyła się uroczysta gala z okazji 10-cio lecia działalności ,,Lwowskiej Fali” na antenie Polskiego Radia Katowice. Patronat nad uroczystością objął Wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek,
a także Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek. Widownię Opery wypełniali przedstawiciele władz samorządowych, organizacji pozarządowych -
w tym naszego oddziału SPAK - kresowianie i ich rodziny.

Na wstępie posypały się podziękowania i kwiaty, w tym również dla Pani Danuty Skalskiej, osoby prowadzącej uroczystość. Osoby wyjątkowej, która dzięki niespożytej energii i niesamowitej charyzmie zrealizowała już i nadal organizuje szereg projektów związanych z Kresami. Łącznie z tytułową galą.

Tak więc po obszernym wstępie rozpoczęły się występy licznego grona artystów
w tym zespołu przybyłego, aż z Bukowiny (na Kresach). Była to spora dawka strawy duchowej. Zwieńczeniem występów stało się wspólne z artystami odśpiewanie ,,Marszu Dzieci Lwowskich”. Uff, aż ciarki przechodziły. I tak zakończyła się część oficjalna. Potem jeszcze - w sąsiedniej sali - było dzielenie się opłatkiem i długie, długie rozmowy - wspominki.

PS.
Pozdrowienia dla Chodorowa

Wiesław Szustakowski
Zdjęcia : Wiesław Szustakowski